|
FORUM KLANU AVALLONE
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ass
Dołączył: 06 Cze 2005
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Skąd: SUWAŁKI
|
Wysłany: Czw 14:28, 05 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Wchodzi kościelny do kościoła na godzinę przed sumą i widzi jakąś kobiecinę, która klęczy przed figurą i się modli. Przygotowawszy kościół do mszy, poszedł do zakrystii. Po mszy pogasił świece i wychodzi, ale widzi tę samą babinę, jak dalej się modli. Podchodzi do niej i pyta:
• A co wy tu, starowinko, tak długo się modlicie?
• Zgrzeszyłam, bo ja strasznie klnę i ksiądz kazał mi odmówić pięćdziesiąt zdrowasiek do Św. Piotra.
• Ale to jest Św. Antoni, babciu!
• No żesz kurwa mać! Czterdzieści siedem zdrowasiek i chuj psu w dupę poszło się jebać!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
ass
Dołączył: 06 Cze 2005
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Skąd: SUWAŁKI
|
Wysłany: Czw 14:31, 05 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Co trzeba zrobić aby kobieta jeszcze godzine krzyczała po orgaźmie:
• Wytrzeć członka w firankę
Starszy Francuz poszedł do spowiedzi:
• Ojcze, na początku drugiej wojny wiatowej zapukała do moich drzwi piękna dziewczyna i poprosiła, żebym ją ukrył przed Niemcami. Ukryłem ją na strychu i nigdy jej nie znaleźli.
• To był wspaniały uczynek, nie powiniene się z tego spowiadać.
• Niestety ojcze, ja byłem taki słaby, a ona taka piękna... Powiedziałem jej, że za schronienie na strychu musi spędzać ze mną każdą noc.
• No cóż, to były ciężkie czasy... Gdyby Niemcy odkryli, że ją ukrywasz z pewnocią zabiliby cię i miałe prawo się obawiać. Jestem pewien, że Bóg weźmie to pod uwagę i osądzi twoje uczynki sprawiedliwie.
• Dziękuję ojcze. To mi zdjęło kamień z serca. Czy mogę jeszcze o co zapytać?
• Oczywicie, pytaj.
• Czy musze jej powiedzieć, że wojna już się skończyła?
buhahahahahahahah
Zajączek miał ochotę na seks. Idzie przez las i szuka partnerki. Spotyka zwiniętego w kłębek jeża. Obchodzi go dookoła i zupełnie nie może się zorientować, gdzie jest przód, a gdzie tył. Wreszcie mówi:
• Ty, jeż mógłbyś chociaż puścić bąka, to miałbym jakiś punkt odniesienia.
Razu pewnego samochodem jechal ksiadz,
Zas chodnikiem szla zakonnica, która zobaczyl.
Podjechal i zapytal, czy ja podwiezc, a ona sie zgodzila.
Gdy wsiadla do samochodu, jej habit czesc nogi odslonil.
A byla to noga piekna i ponetna nadzwyczaj.Wzrok ksiedza na nodze sie zatrzymal
I niewiele brakowalo, aby wypadek spowodowal.
Po kontroli nad pojazdem odzyskaniu
Reka ksiedza opadla na noge siostry
A ona zapytala: "Bracie, czy pamietasz psalm 129?"
A on reke zabral i przepraszac poczal.
Jednakowoz, gdy biegi zmienial
Ponownie reka jego na nodze jej spoczela.
A ona ponownie zapytala: "Bracie, pamietasz paslm 129?"
A on zawstydzil sie i ponownie przeprosil.
Zatrzymali sie u bram klasztoru, o ona podazyla do srodka.
On zas Pismo tworzyl i przeczytal psalm 129:
"Idz dalej przed siebie i szukaj. W górze czeka Cie nagroda"
MORAL: w pracy badz zawsze dobrze pionformowany,
W przeciwnym razie mozesz przegapic swietna okazje.
Diabeł złapał Niemca, Ruska i Polaka. Dał każdemu psa i 50 kg kiełbasy. Każdy ze miał w przeciągu tygodnia nauczyć psa jakiejś sztuczki, a kiełbasa miała służyć jako nagroda dla zwierzęcia za wykonywanie sztuczek podczas nauki. Po tygodniu diabeł przyszedł , żeby sprawdzić, który z nich najlepiej wykonał swoje zadanie. Najpierw wchodzi do Niemca.
• Czego nauczyłeś swojego psa?
Na to chudy jak patyk Niemiec mówi:
• Azor siad - pies posłusznie siada na podłogę.
• No nieźle, nieźle - mówi diabeł - teraz zerknę, co słychać u Ruska. Wchodzi, a Rusek jszcze chudszy od Niemca mówi do psa:
• Daj łapę - zwierzę wyciąga łapę w stronę Ruska.
• No proszę , proszę jak chcesz to potrafisz, Alosza.
Teraz został mi do sprawdzenia tylko Polak. Diabeł wchodzi, patrzy, a tu Polak leży gruby jak beka z kiełbasą w ręku.
• Oj, chyba się nie popisałeś.
• Nie popisałem się?! Patrz!
Polak unosi kiełbasę i zaczyna ją jeść. Nagle odzywa się pies:
• H...H...H..Heniek daj gryza, błagam...
stary ale rewelacyjny
Pewne małżeństwo ma "ciche dni".
Wieczorem mąż pisze do żony: "Stara, obudź mnie o piątej".
Nazajutrz mąż budzi się o siódmej i spostrzega na stole kartkę: "Stary wstawaj, już piąta!".
Powódź w prowincjonalnym miasteczku. Ewakuacja ludności. Wojsko puka do kaplicy:
• Proszę księdza, niech ksiądz ucieka! Ksiądz się utopi!
• Nigdzie nie idę, wierzę w Opatrzność Boską.
Po trzech godzinach ksiądz siedzi na ostatnim piętrze parafii. Podpływają motorówką:
• Proszę księdza, niech ksiądz ucieka! Ksiądz się utopi!
• Nigdzie nie idę, wierzę w Opatrzność Boska.
Minęły kolejne godziny, ksiądz na szczycie dzwonnicy. Podpływają znowu.
• Proszę księdza, niech ksiądz ucieka! Ksiądz się utopi!
• Nigdzie nie idę, wierzę w Opatrzność Boska.
Piętnaście minut i ksiądz już z wyrzutami u Pana Boga.
• Panie Boże, no jak tak można? Swojego wiernego sługę zawieść? A tak wierzyłem w Opatrzność...
• Kretyn!!! Trzy razy po ciebie ludzi wysyłałem!!!
W klasie pani pyta dzieci:
• Co jest najszybsze na świecie?
• Nasz samochód - mówi Ptyś.
• Pociąg - odpowiada Zosia.
• Rakieta - mówi Staś.
• Myśl! - mówi Bronek - ponieważ jak pomyślę o Paryżu, to jestem natychmiast w Paryżu. Nic, nie jest szybsze od myśli!
Pani, zachwycona odpowiedzią Bronka, już chce go pochwalić, ale nagle wstaje Jasiu i mówi:
• Mój tata jest jeszcze szybszy!
• ???
• Wczoraj wieczorem podsłuchałem jak mówił do mamy: Ach, dzisiaj doszedłem szybciej, niż myślałem!
W pewnej firmie nastał nowy dyrektor. Zwołał zebranie wszystkich pracowników:
• Od teraz nastają nowe porządki:
Sobota i niedziela są wolne bo to weekend.
W poniedziałek odpoczywamy po weekendzie.
We wtorek przygotowujemy się psychicznie do pracy.
W środę pracujemy.
W czwartek odpoczywamy po pracy.
W piątek przygotowujemy się do weekendu.
• Czy są jakieś pytania?
• Długo będziemy tak zapierdalać?
Gdzieś daleko na biegunie południowym idą sobie po krze niedźwiedzica z niedźwiedziątkiem. No i maluch pyta:
• Mamooooo... czy ja jestem miś Grizzly?
• Nie syneczku, ty jesteś miś polarny.
Po jakimś czasie.
• Mamooooo... czy ja jestem miś brunatny?
• Nie mój drogi, ty jesteś miś polarny.
Znowu po chwili.
• Mamooooo... a może ja jestem miś koala?
• Nie moje dziecko, ty na pewno jesteś miś polarny.
Po chwili zastanowienia mis mówi:
• To kur.. dlaczego jest mi tak zimno?!!!
Ksiadz proboszcz wyjechal do biskupa w odwiedziny. Wraca po dwóch dniach do plebani a tam bajzel nie z tej ziemi, wszystko porozwalane; dym papierosowy, chawciny pod stolem, odglosy imprezy. Wpada do pokoju skad dochodzily najwieksze halasy. A tam dwoch klerykow popija wodeczke i bawi sie w najlepsze. Wstrzasniety proboszcz pyta sie:
Chlopcy co tu sie dzieje ?!
Nic • siadaj i tez pij • odpowiadaja.
No co tu sie dzieje ?
Jak to co • Jolka okres dostala !
Taaaaaaaaaaaak • to i mnie polejcie !
Zmarła teściowa... Na ceremonii pogrzebowej zięć klęczy i tuli się do policzka teściowej... Żałobnicy znając napięte relacje zięcia z teściową podchodzą i pytają...
• Widzę, że pogodziłeś się z teściową przed jej odejściem...
• Nie, nie oto chodzi... jak sie dowiedziałem wczoraj, że umarła to piłem ze szczęścia z kumplami całą noc, a teraz mnie tak głowa napierdala a ONA taka zimniutka...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ass
Dołączył: 06 Cze 2005
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Skąd: SUWAŁKI
|
Wysłany: Czw 17:20, 05 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
rozbawił mnie do łez
Rozmawiają sobie k***y. Nagle jedna się chwali:
• A wiecie co? Miałam ostatnio Murzyna!
• No i co? Cały był taki czarny?
• No! Cały.
• No a tam, też był czarny?
• Też. Calusieńki czarny.
• No a sperma? Też czarna?
• Nie, biała. Ale w smaku taka jakby przypalona...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|