Forum FORUM KLANU AVALLONE

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

tym razem porca o Jasiu i kolegach

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FORUM KLANU AVALLONE Strona Główna -> Hyde Park
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ass




Dołączył: 06 Cze 2005
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: SUWAŁKI

PostWysłany: Wto 10:15, 26 Wrz 2006    Temat postu: tym razem porca o Jasiu i kolegach

- Dzieci, co jest najprzyjemniejsze na świecie?
- Wakacje!
- Święta!
- Wycieczka!
- Imieniny!
A Jasiu mowi:
- Pogrzeb!
Pani zbaraniała:
- Jasiu, czemu pogrzeb?
- Ja nie wiem proszę pani, ale kiedyś mamusia powiedziała do tatusia - pogrzeb stary, pogrzeb, to tak przyjemnie!


Pani pyta Jasia:
- Dlaczego nie uczysz się polskiego?
- Uczę się, proszę pani.
- To skąd u ciebie tyle błędów ortograficznych?
- Bo ja się uczę na błędach!

Jaś i Małgosia bawią się w dom. Jaś próbuje "obiadu" i mówi:
- Wiesz co, kotku, chyba jest troszeczkę niedosolone...
Małgosia:
- Niedosolone? Niemożliwe, przecież sama odpowiednio soliłam! Może uważasz, że za mało i ja nie mam racji? To co, ja nigdy nie mam racji, nawet jak posolę odpowiednio obiad? Może uważasz, że w ogóle nie posoliłam i kłamię!? Ja kłamię??! Może ja tylko kłamię??! Może w ogóle uważasz, że jak kłamię, to nawet nie jestem człowiekiem żeby się pomylić??! A może uważasz, że ja już nie jestem człowiekiem??! A może ja już nawet nie mówię po ludzku, a tylko szczekam???! Mamoooo!!!! Jasiu powiedział do mnie "ty suko"!!!
Złapał wilk czerwonego kapturka:
- haha czerwony kapturku, teraz pocałuje cię tam gdzie cię nikt nie całował!
- haha wilku chyba w koszyk
Jasio do Małgosi :
- Wiesz co , czuję się taki pusty w środku.
- Ja tak samo. - mówi Małgosia.
- Może to przesto że zledliśmy śliwki i popiliśmy browarem???
- Dziadkuuuu a kota to można wyruchać ? - pyta wnusio
- Nie. Grzech straszny, a do tego kot gryzie !
- A my łeb jemu w walonke wsadzili i wyruchali !
- Grzech straszny !! Ale pomysł niezły !

Jasio spotyka na ulicy swoją starą nauczycielkę
- No co u ciebie słychać Jasiu, co porabiasz?
- A wie Pani, chemię wykładam.
- Niemożliwe, no kto by pomyślał..... a gdzie?
- W Biedronce...

Do mamy Jasia przyszedł kochanek. Żeby Jaś nie widział co robią kazali mu iść na balkon i liczyć czarne kapelusze - za każdy miał otrzymać złotówkę. Jaś przystal na propozycję, kochankowie zabrali sie do rzeczy, w pewnym momencie drzwi balkonowe sie uchylają a Jaś krzyczy:
- Drogo was to pier....lenie bedzie kosztowalo bo pogrzeb idzie!!!

Jas dostal zadanie domowe : napisac zdanie w ktorym dwa raz powtarzac sie bedzie slowo " pieknie "
Nastepnego dnia zapytany przez nauczycielke czyta:
- Wczoraj moja siostra mowi do naszego Taty - Tato , jestem w ciazy...
Na to tatus : - Pieknie kurwa pieknie !!!!!

W szkole na lekcji biologii pani opowiada dzieciom autentyczna historie:
"Gdzies w Nowym Yorku jeden pan mieszkajacy w wiezowcu,zupelnie
prywatnie hodowal sobie olbrzymiego pytona.
Pewnego razu przyszedl do niego kolega i postanowil pochwalic sie
swoim pupilem:Wyciagnal go z klatki i pokazal go w calej okazalosci.
Nagle nieoczekiwanie pyton zaatakowal wlasciciela.Kolega wezwal policje,
ale osmiu zawezwanych funkcjonariuszy nie potrafilo uwolnic wlasciciela.
Wlasciciel zostal uduszony przez weza i zmarl".
"Czy on go zjadl?"-spytal sie Jasiu

Pani nauczycielka pyta dzieci: Jakie macie dzieci zwierzątka?
-Ja mam rybki w akwarium - odpowiada Zosia
-Ja mam psa na podwurku - odpowiada Paweł
Nagle pani pyta Jasia: A ty jakie masz zwierzątko Jasiu?
-A ja mam kurczaka w zamrażarce!

Jaś do ojca:
- Dlaczego mówi się: zakład pracy?
- Bo zakłada się, że ludzie tam pracują.


Zuzia chwali się Jasiowi:
- Mama kupiła mi nową sukienkę. Chcesz wiedzieć jak wygląda?
- Tak.
- Musisz zgadnąć... Jest na literę ,,f''.
Jasiu zgaduje:
- Fioletowa.
- Nie, zgaduj dalej.
- Flanelowa.
- Też nie.
- A jaka?
- F kratkę.


- Powiedzcie dzieci, jak wygląda gęś?
Dzieci odpowiadają... Jasio trzyma rękę w górze. Pani pyta go:
- Jasiu, o co chodzi?
- Chcę powiedzieć, że gęś już nie wygląda, bo tata zatkał dziurę w płocie

Zakonnica na religii zadaje dzieciom taką zagadkę:
- Jest rude, ma puszysty ogon, skacze po drzewach i je orzechy. Co to?
Jasio się zgłasza i odpowiada:
- Wszystko wskazuje na wiewiórkę, ale jak znam siostrę, to może być jakiś święty.

Jasiu rozwiąż te zadanie: nad rzekę przyszło 15 chłopców z rodzicami. Pięciu z nich rodzice zabronili wchodzić do wody. Ilu chłopców się kapało?
- Wszyscy, proszę pana.

Pani zwraca się do klasy
- Dzieci, niech każde z was przyniesie na jutro swoje zwierzątko domowe i coś nam razem z nim zaprezentuje.
Nazajutrz pani zwraca się do dzieci: - Kto chce zaprezentować swoje zwierzątko?
Zgłasza się Jasiu.
- A ty co nam pokażesz?
Jasiu wyjmuje z plecaka węża i podchodzi do pani.
- No, Jasiu, co umie twój wąż ?
A Jasiu nagle zaczyna kręcić wężem i wali nim o biurko, a wąż "Ssssssssssss", no to Jasiu znowu kręci wężem i wali nim o biurko, a wąż "Ssssssssssssssssssss", no to Jasiu znowu kręci wężem i wali o biurko, a wąż nic tylko "Sssssssssssssss".
Na to pani do Jasia: - Twój wąż nic nie potrafi, siadaj.
Jasiu zdenerwowany idzie do ławki kręcąc wężem, nagle uderza nim o ławkę a wąż: - "Ssssssstokrotka rosła polna...!!!!!"

Dzieci piszą wypracowanie na temat: Jak wyobrażam sobie bycie informatykiem? Nie pisze tylko Jaś.
- Dlaczego nie piszesz? - pyta polonistka.
- Czekam, aż mi się otworzy edytor tekstu.

Pani na lekcji pyta Jasia:
- Jasiu, kim są bracia Kaczynscy?
- To są ci co zagrali w filmie: "O dwóch takich co ukradli księżyc", a jak dorośli to założyli PiS.
- A co oznacza skrót PiS?
- Podpie...limy i Słonce!

Jasiu sie pyta taty:
- Tato co to oznacza w teorii i w praktyce?
- Jasiu zaraz wytłumacze Ci to. Spytaj sie mamy czy dałaby murzynowi za 2000$.
Jasiu podchodzi do mamy i pyta sie:
- Mamo dałabys murzynowi za 2000$?
- No wiesz synku. Meble by sie przydały, a pensja mała. Dałabym ten jeden raz.
Jasiu idzie do taty mówi, że mama by dała.
- Jasiu teraz idz do siostry i spytaj sie o to samo.
Jasiu podchodzi do siostry i pyta sie.
- Siostra dałabys murzynowi za 2000$?
- Pewnie że tak. Miałabym na kosmetyki, imprezy i ciuchy.
Jasiu idze do taty i mówi, że siostra dałaby.
- Teraz Jasiu idz do dziadka i spytaj sie o to samo.
Jasio idzie i pyta sie.
- Dziadku dałbys murzynowi za 2000$?
- Dałbym, bo wiesz emerytura mała, a na starość coś bym sobie kupił.
Jasio poszedł i powiedział, że dziadek by dał.
Tata mówi:
- Widzisz synku w teorii mamy 6000$ w kieszeni.
A w praktyce dwie kurwy i pedała w rodzinie.


Do sypialni, w momencie zakładania przez tate prezerwatywy, bezceremonialnie wkracza maly Jasio.
Żeby ukryć swój stan, tata udając, że niby nic się nie dzieje schyla się i szuka czegoś pod łóżkiem.
- Co robisz? - pyta Jasio
- A szukam kota - odpowiada tatuś.
- I co, będziesz go ruchał ??

Tatuś bzyka mamę i nagle do pokoju wchodzi Jaś.
Tata, coby nie stracić przywilejów krzyczy i bije mamę:
- Ach ty nie dobra kobieto - dlaczego ciągle bijesz Jasia i walisz go po głowie...
Jaś widzi akcję i Tatusia i wrzeszczy:
- Hurra!!!
Tata na to:
- Jak Jaśku??!
Jaś:
-Ty weź tego kota też wyruchaj to mi da spokój.

Babciu, czy umiesz wyciągnąć nogę?
- Umiem, wnusiu.
- To wyciągnij.
Babcia wyciągnęła nogę.
- Babciu, a umiesz wyciągnąć drugą?
- Umiem, wnusiu.
- To wyciągnij.
- A po co?
- A bo tata powiedział, że jak wyciągniesz nogi to nam nowe auto kupi...

Pewnego dnia stary rzeźnik postanowił nauczyć swojego tępego syna swego fachu by ten mógł po nim odziedziczyć rzeźnię:
-Widzisz tę maszynę Jasiu?
-Taaak.
-Popatrz z tej strony wkładasz barana, a z drugiej wychodzą parówki. Rozumiesz?
-Eeeee, nie bardzo.
-No, popatrz – ojciec wziął barana wsadził do maszyny, a drugiej strony wyjechały parówki – teraz rozumiesz?
-Eeeee, no, mmm…
- Do jasnej cholery, złap tego barana, taaak, wsadź tego barana, taaaak, a teraz popatrz z drugiej strony wychodzą parówki, teraz już rozumiesz?!
-Aaaaaaaaa, noooo, tato a czy jest taka maszyna, w którą wkłada się parówkę, a wychodzi baran?
-Tak, kurwa Twoja matka!

Jasiu mówi do mamy:
- Mamo nie chce iść do szkoły.
- Musisz iść .
- Mamo ale dzieci się tam nademną znęcają i ciągle mnie wyśmiewają . Nie ide dzisiaj do szkoły .
- Musisz bo to pierwszy dzień szkoły a przecież jesteś tam derektorem

Jasio męczy dziadka:
-Dziadku ponaśladuj dla mnie sowę!
- Nie potrafię.
- Dziadku, a kiedy ostatni raz pocałowałeś babcię?
- Hu...,hu...,hu...
- No widzisz, a jednak potrafisz

Nauczyciel pyta:
- Jasiu, co mamy z gęsi?
- Smalec.
- Dobrze, i co jeszcze?
- No, smalec...
- To już wiemy. A co masz w poduszce?
- Dziurę.
- A co wyłazi z dziury?
- Pierze.
- No więc co mamy z gęsi?
- Smalec...

Na lekcji dzieci mówiły jakie znają waluty. Jasio powiedział, że zna "razy".
- Nie ma takiej waluty Jasiu - upiera się pani.
- Jest bo jak siostra wróciła z wycieczki do Turcji, to ojciec ją zapytał: ile dała za ten sweterek, a ona powiedziała, że dwa razy

Przychodzi Małgosia do babci z pytaniem:
- Babciu skad się biorą dzieci ?
Babcia zakłopotana :
- Małgosiu, Pan Bóg ma skrzyneczkę i kluczyk. Jeżeli rodzice chcą mieć dzieci to Bóg otwiera skrzyneczkę tym kluczykiem i wychodzą dzieci.
Za jakiś czas Małgosia zadowolona dzieli się sekretem:
- Babciu będę miała dzieci!
Na to babcia oburzona :
- Małgosiu tylko Pan Bóg ma kluczyk!
- Ale Jaś ma wytrych!

Jasio stoi na szkolnym korytarzu i śmieje się do rozpuku. Przechodzi pani dyrektor i pyta:
- Jasiu, co cię tak rozbawiło? Czemu nie jesteś w klasie?
- A bo głośno pierdnąłem w klasie i pani mnie wyprosiła. - mówi Jasio.
- I to jest powód do śmiechu?
- Tak, bo ja wyszedłem, a oni w tym smrodzie zostali!

Pani w szkole:
- Czy pamiętaliście, aby przez weekend zrobić dwa dobre uczynki?
Na to odzywa się Jaś:
- Tak. Jak przyjechałem w sobotę do cioci, to się ucieszyła, a jak następnego dnia wyjeżdżałem, cieszyła się jeszcze bardziej!

Nauczyciel pyta dzieci, co to jest rarytas?
- Rarytas to jest pomarańcza - powiedziała Kasia.
- No i co jeszcze? - zapytał klasy nauczyciel.
Karol podnosi rękę i mówi:
- Rarytas to jest czekolada.
- Dobrze! Czy coś jeszcze? - pyta nauczyciel.
Jasiu podnosi rękę i mówi:
- Rarytas proszę pana, to jest dupa szesnastolatki.
Nauczyciel oburzony wyrzucił go z lekcji i kazał mu przyjść na drugi dzień z ojcem. Na drugi dzień Jasio wszedł do klasy i bardzo szybko pobiegł do ostatniej ławki, i usiadł bez słowa. Podszedł do niego nauczyciel i zapytał:
- Czemu tak od razu uciekłeś do ostatniej ławki i gdzie masz ojca?!
- Tata nie przyjdzie. Powiedział mi, że jeżeli dla pana dupa szesnastolatki nie jest rarytasem, to jest pan pedałem i kazał mi się trzymać od pana z daleka.

W szkole podstawowej była wizytacja - przyjechał pan z kuratorium. Pech chciał, że wybrał sobie lekcję języka polskiego w pierwszej klasie - w klasie, w której uczył się znany wszystkim Jasio. Lekcję prowadziła młodziutka, atrakcyjna polonistka w krótkiej spódniczce i obcisłej bluzeczce. Pan wizytator został posadzony w ostatniej ławce, razem z Jasiem, bo to było jedyne wolne miejsce. Zajęcia polegały na tym, że pani pisała na tablicy zdanie, a dzieci zgłaszały się do odczytania go na głos. W pewnym momencie podczas pisania pani upuściła kredę, schyliła się po nią, podniosła i pyta:
- Drogie dzieci, kto teraz przeczyta co napisałam??
Między innymi zgłosił się Jasio, który nie zwykł był zabierać głosu na lekcji. Pani widząc jego podniesioną rękę chciała dać mu szansę wykazania się i poprosiła go do odpowiedzi.
- Ale ma dupę. - powiedzial Jasio.
- Źle! Dwója! - krzyknęła pani momentalnie czerwieniejąc na twarzy.
W tym momencie Jasio obraca się do wizytatora i głosem pełnym oburzenia mówi:
- Jak się nie zna literków, to się nie podpowiada!

Ale nudny program leci dziś w TV! - skarży się dziadek Jasiowi.
- Oj, dziadku, dziadku, znowu postawiłeś fotel przodem do akwarium

Działo się to w czasach, kiedy władza radziecka zaciekle zwalczała religię jako opium dla ludu i zabobon. Nauczycielka na lekcji oznajmiła dzieciom, że Bóg nie istnieje, więc nie muszą sobie nim zawracać głowy. Jako praktyczny dowód zaproponowała:
- Wszystkie dzieci robią figę i unoszą rączki do góry. Zobaczycie,
że się nic nie stanie, bo nie ma Boga! Wszystkie dzieci z wyjątkiem jednego posłusznie podniosły rączki.
- A ty czemu, Abramku, nie zrobiłeś figi?
- Bo to jest tak, proszę pani. Jeśli Boga nie ma, to komu ja tę figę pokazuję? A jeśli jest - to po co sobie psuć stosunki?


Jasiu był strasznie zestresowany nauką. Śniły mu się klasówki po nocy i wogóle. Kolega nie mógł patrzeć jak Jasio się męczy i zaproponował mu żeby skoczył do agencji towarzyskiej na małe ten teges to sie odstresuje. Spootykają się po wizycie:
- no i jak było?
- a daj spokój
- co źle?
- no słuchaj, zacząłem sobie skłądać na tą wizytę z kieszonkowego, jak już w końcu po wielu wyrzeczeniach uzbierałem 200 zeta to poszedłem, zapłaciłem, wchodzę do pokoju, czekam - no i kto wchodzi? Pani od polskiego!!!!!!

Mały Jasiu właśnie zasypywał jakąś dziurę w ogrodzie, kiedy zobaczył go sąsiad. Chcąc się dowiedzieć co chłopiec robi, zapytał:
- Co robisz, Jasiu?
- Moja złota rybka nie żyje - odparł płaczliwie chłopiec - właśnie ją pochowałem.
- Ale przecież ta dziura jest o wiele większa niż rybka..?
Mały Jasiu wrzucił do dziury ostatnią łopatę ziemi i odparł:
- Bo ona jest wewnątrz pańskiego głupiego kota!

Nauczyciel prezentuje dzieciom obrazki zwierząt i pyta, jak poszczególne zwierzęta się nazywają.
- To jest kot - mówi Małgosia.
- Bardzo dobrze. A to?
- To jest piesek - odpowiada Krzyś.
- Świetnie. A to? - pyta nauczyciel prezentując zdjęcie jelenia.
Po kilku minutach, jako że nikt nie zgłasza się z odpowiedzią, postanawia zażartować:
- Być może mamusia nazywa tak czasem tatusia!
- Nienasycony buhaj...? - pyta nieśmiało Jaś.

Napalona Małgosia mówi do Jasia:
- Jasiu... Wyruchaj mnie!
- Eee... Nieee...
- Jasiu, proooooszę, wyruchaj mnie...!
- Ech, no dobra... To ja ściągnę spodnie, a ty weźmiesz rozbieg i na mnie wskoczysz, OK?
Zachwycona Małgosia podciągnęła sukienkę w górę, cofnęła się, wzieła duży rozbieg i już już niemal wskakuje, a tu nagle... Łupp!!! W ostatniej chwili Jasiu odskoczył i Małgosia wbiła się w ścianę...
- Hehe, Małgośka, ale cię wyruchałem!!


czekam na opinije Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ass




Dołączył: 06 Cze 2005
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: SUWAŁKI

PostWysłany: Wto 10:27, 26 Wrz 2006    Temat postu:

pierwszy juz był ale nie szkodzi przypomnieć.

zapodaje następną częśc tylko już nie o Jasiu ale też rewelka Smile

Zarządca pola golfowego miał wieczne problemy z pracownikami, więc w końcu kupił super-mega-cool cztery roboty, sam kevlar i stal nierdzewna - automatyczne koszenie, zbiertanie śmieci itd.
Właściciel klubu spotkał go miesiąc później i mówi:
- Wie pan, jestem pod wrażeniem - idealny porządek, ani jedna trawka nie odstaje, dołki świetnie utrzymane - rewelacja. Jest tylko jeden problem - niektórzy gracze skarżą się, że słońce się od tych pana robotów odbija i potrafi oślepić podczas uderzenia....
- Nie ma problemu - powiedział zarządca - to akurat jest do rozwiązania w jeden dzień.
Wskoczył w samochód, kupił cztery wiadra czarnej olejnej i machnął roboty na czarno.
Następnego dnia trzy z nich nie stawiły się do pracy a czwarty obrabował
biuro i spierdolił...

- Słyszałem, że wczoraj upadł rząd Kenii.
- Serio?
- No, zarwała się gałąź podczas posiedzenia sejmu.

W pewnej miejscowości o wielkim stopniu rasizmu, jedzie sobie wieczorem szeryf. Patroluje. Postanowił sprawdzić pewną ciemną aleję. Patrzy, a tu w kałuży krwi leży murzyn... cały podziurawiony, połamane ręce i nogi, pokiereszowana twarz...
Z przerażeniem wyciąga notes i zaczyna zapisywać. Po chwili mruczy pod nosem:
- Jak żyję, to nigdy nie widziałem tak brutalnego samobójstwa...

Śląsk. Wnuczek z dziadkiem oglądają stare zdjęcia. Dziadziuś szybciutko chciał ominąć jedno zdjęcie, ale czujny wnuczek zauważył i tym bardziej chciał je obejrzeć i pyta co to.
Dziadek: - Aaaaa, to ja w mundurze.
Wnuczek: - Ale to chyba nie jest polski mundur...?
- No nieeee, niemiecki. Aleeee... to zdobyczny, na wrogu!
- A to czemu dziadku masz rękę uniesioną do góry?
- A nie, nie! Ja tu wołam: "Hola, hola, mości Hitlerze!!" (z przyganą w głosie)

wiecie czemu murzyni jedzą tylko białą czekoladę??
żeby sie nie ugryść w palce

dla czego wymyślono białą czekoladę?
żeby murzyńskie dzieci też miały się czym upaprać

Facet u kochanki (maż na delegacji), a tu nagle klucz w zamku grzebie...
Babka, niewiele myśląc, mówi mu:
- Stań na środku, tak jak jesteś - goły, a ja powiem staremu, że taka
statuę kupiłam.
Maż wchodzi, rozgląda się, zauważa:
- A to co?!
- No... kupiłam taka statuę, znajomi też maja, teraz taka moda...
Maż machnął ręka i poszedł spać. Żona też. W środku nocy maż wstaje, idzie do kuchni, wyciąga chleb, smaruje masełkiem, kładzie szyneczkę, serek, ogóreczka... podchodzi do statuy i wręcza ze słowami:
- Masz, ja tak trzy dni tak stałem, żeby mnie choć ku... nakarmiła...

Dwóch facetów siedzi przy barze i narzekają jakie to ich żony są przerażające. Pierwszy mówi:
- Moja jest tak straszna, że jak ją postawiłem na polu zamiast stracha na
wróble, to ptaki oddały zeszłoroczne czereśnie...
Drugi na to:
- A moja ma wymiary 90/80/60.
- To całkiem nieźle.
- Taak... Druga noga tak samo...

o kur.. rewelka spadłem z krzesła Very Happy

- Czemu od niedawna jest moda chowania teściowej w stringach? (chowania w sensie do trumny )
- Żeby jej się szybciej robaki do dupy dostały.


Kowalscy postanowili pójść do opery. Kiedyś w końcu trzeba... Ubrali się
odświętnie w garnitur i suknie wieczorowa. Ustawili się po bilety w
kolejce pod kasą. Przed nimi gość zamawia:
- Tristan i Izolda. Dwa poproszę...
Kowalski jest następny:
- Zygmunt i Regina. Dla nas tez dwa...


Spotyka się dwóch mężów:
- Słyszłem, że twoja żona rozbiła twoje nowe Porsche. Stało jej się coś?
- Jeszcze nie, zamknęła się w łazience...

narazie tyle i nadal czekam na opinije czy poprawiłem komuś humor

pozdro


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ass




Dołączył: 06 Cze 2005
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: SUWAŁKI

PostWysłany: Wto 22:58, 26 Wrz 2006    Temat postu:

więc nie narazie dość kwałów jakt nikomu sie nie podobają to sorki
koniec z moimi staraniami

pa pa pa pa pa
pa pa pa pa pa
pa pa pa pa pa
pa pa pa pa pa
pa pa pa pa pa
pa pa pa pa pa
pa pa pa pa pa


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marysia
Administrator



Dołączył: 05 Cze 2005
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź

PostWysłany: Śro 6:01, 27 Wrz 2006    Temat postu:

No nie rob scen Smile

Jak zwykle kawaly wypas Smile Czytam i wysylam znajomym na gg Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Qik




Dołączył: 09 Cze 2005
Posty: 428
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: Jarosław

PostWysłany: Śro 13:34, 27 Wrz 2006    Temat postu:

kawały debescior a on poprostu głupa wali dawaj nastepne Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FORUM KLANU AVALLONE Strona Główna -> Hyde Park Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin